Warto wiedzieć

Tyrolskie legendy

Legendy opowiadają o cudownych wydarzeniach w Tyrolu i są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Ci, którzy znają legendy, są przekonani o ich prawdziwości, niezależnie od tego, jak skandalicznie brzmią te historie. W wielu legendach może być przynajmniej trochę prawdy. Zebraliśmy dla Ciebie 10 najbardziej znanych opowieści o Tyrolu.

1. Kasermandl

Nad Innsbruckiem, na starej Umbrüggler Alm, żył niegdyś hojny mleczarz, który nadużywał kul maślanych do gry w kręgle. Kara za jego rozrzutność przyszła po jego śmierci. Duch mleczarza został skazany na życie każdej zimy w różnych chatach w Tyrolu jako Kasermandl. Ten mały leśny duch może stać się bardzo złośliwy, jeśli mu dokuczyć. Jednocześnie jednak mówi się, że może on również ukrywać dobre rzeczy: Pewna biedna służąca została wysłana przez swojego gospodarza do Wattener Alm w środku nocy, aby szpiegować strasznego Kasermandla. W nagrodę obiecano jej krowę. Jednak gdy służąca bezpiecznie wróciła, farmer nie dotrzymał słowa. Nagle każdego dnia w jego oborze umierała krowa, aż farmer musiał dotrzymać obietnicy.

2. skamieniała pani Hitt

Wszyscy fani Tyrolu znają ten szczyt w paśmie górskim Nordkette, ponieważ jest on punktem orientacyjnym Innsbrucka. Jeśli wierzyć legendzie o tej samej nazwie, jest to skamieniała kobieta na koniu. Mówi się, że gigantyczna królowa rządziła ziemią wiele lat temu i była zimna i zadufana w sobie. Istnieją różne wersje tego, dlaczego nieszczęsna kobieta stała się skałą. Najbardziej rozpowszechniona mówi, że dała żebraczce kawałek kamienia do zjedzenia zamiast chleba. Mówi się, że klątwa żebraczki w odpowiedzi na jej czyn zamieniła królową i jej konia w kamień na całą wieczność.

3. gigantyczny król Serles

Dawno temu w dolinie Stubai żył podobno olbrzym Serles. Jego pasją było polowanie, ale w bardzo okrutny sposób. Miał psy, które nie tylko zabijały zwierzynę, ale także bezbronne owce. Pewnego dnia młody pasterz zastrzelił jednego z psów olbrzymiego króla po tym, jak ten zabił ciężarną owcę. Pasterz był pewien, że ściągnie na siebie gniew olbrzyma. Psy rzuciły się na bezbronnego pasterza i zmasakrowały zarówno jego, jak i owce. Nie obyło się bez konsekwencji: gwałtowna burza uderzyła w ziemię i szalała przez wiele godzin. Kiedy słońce znów się pojawiło, olbrzym i jego świta stali się górą. W centrum widać króla Serlesa, jego żonę po prawej i doradcę po lewej. W noce z obfitymi opadami deszczu szczekanie psów można usłyszeć do dziś.

4. Teufelsmühle w Aldrans

Biedny rolnik z Aldrans chciał kiedyś zbudować młyn, ale brakowało mu pieniędzy. W potrzebie zawarł pakt z diabłem, który obiecał zbudować dla niego młyn. W zamian diabeł miał otrzymać duszę rolnika. Farmer postawił jeden warunek. Młyn musiał zostać ukończony w ciągu jednej nocy, zanim kogut zapieje po raz pierwszy rano. Diabeł zgodził się i ochoczo zabrał się do pracy. Wkrótce młyn został zbudowany. Diabeł musiał przynieść kamień młyński z Doliny Inn, co było bardzo uciążliwe i trwało dłużej niż oczekiwano. Kiedy przybył z gotowym kamieniem, kogut zapiał po raz pierwszy. Rolnik pchnął kamień. Kamień stoczył się z powrotem do doliny, a za nim wściekły diabeł. Rolnik zaśmiał się do siebie i ochrzcił swój nowy młyn "diabelskim młynem".

5. zatopiona wioska w jeziorze Achensee

Mówi się, że w miejscu, gdzie dziś znajduje się jezioro Achensee, stała bogata wioska. Mówi się, że jej mieszkańcy byli dumni i nie mieli litości dla biednych ludzi. Pewnego dnia, gdy dziwny, starożytny mężczyzna chodził od domu do domu, aby prosić o jedzenie i schronienie, został wyśmiany i przepędzony. Starzec szedł pod górę w kierunku Oberautal aż do Fonsjoch i przeklinał wioskę. Ulewne deszcze i potoki sprawiły, że wioska na zawsze pogrążyła się w powodzi. Starzec położył się spać, gdzie śpi do dziś. Każdej wiosny rozciąga się i rozciąga we śnie, co czasami mówi się, że powoduje lawiny. Mówi się, że niedzielne dzieci o czystym sercu rozpoznają iglicę zatopionej wioski w jeziorze w pogodny dzień.

6. Salige Fräulein

Wysoko na górze, głęboko w środku, mówi się, że są w domu, "Salige Fräulein". Mówi się, że widziano je w różnych częściach Tyrolu, zwłaszcza w Reutte i Ötztal. Są to magiczne stworzenia o delikatnym wyglądzie, które są dobrze nastawione do ludzi, o ile ci przestrzegają ich zasad. Jedna z tych zasad mówi, że nie wolno krzywdzić kozic. Pewien bogaty myśliwy nie był tego świadomy i pewnego dnia ścigał stado kozic do Hintereis w Ötztal. Zwierzęta zniknęły w szczelinie, która nagle otworzyła się z głośnym rykiem. Myśliwemu ukazała się piękna kobieca postać o złotych włosach. Przedstawiła się jako jedna z trzech Salige Fräulein. Jeśli w przyszłości łowca będzie trzymał się z dala od tego miejsca i kozic, będzie mógł dalej szczęśliwie żyć w dolinie. W przeciwnym razie Salige Fräulein zemściłyby się na nim. Myśliwy trzymał się tego przez rok, po czym instynkt łowiecki kazał mu zapomnieć o ostrzeżeniu. Wrócił na lód, by zastrzelić białą kozicę. Straszliwa katastrofa zasygnalizowała uwolnienie ogromnych kry, które rozbiły się w dolinie i zniszczyły wszystko. Do dziś w Ötztal można zobaczyć stosy gruzu, które przypominają nam o zemście Salige Fräulein.

7. cesarz Max i Martinswand

Cesarz Maksymilian I był zapalonym myśliwym i szczególnie lubił oddawać się swojej pasji w tyrolskich lasach. Mówi się, że w Martinswand w Zirl ścigał kozicę w skalistym terenie, aż nie mógł iść ani do przodu, ani do tyłu. Nagle ukazał mu się anioł w postaci rolnika i wyprowadził go z tej niepewnej sytuacji na bezpieczne terytorium. Kiedy poszedł podziękować, anioł zniknął. Dziś krzyż w Kaiser Max Grotto upamiętnia tę wyjątkową akcję ratunkową.

8. kochankowie z Berglsteinersee

Dawno temu zamek Guckenbühl stał w pobliżu jeziora Berglsteinersee między Kramsach i Breitenbach. Córka pana zamku, dobrze chroniona i bardzo kochana przez ojca, pewnego dnia zakochała się w młodym myśliwym z biednej rodziny. Ponieważ myśliwy również odwzajemnił miłość dziewczyny, poprosił pana zamku o rękę jego córki. Władca był wściekły na zuchwałość młodzieńca, który chciał poślubić jego ukochaną córkę w jego sytuacji. Nie tylko go przepędził, ale także rzucił się na niego ze swoimi psami. Aby uchronić się przed wściekłymi psami, myśliwy wskoczył do Berglsteinersee, gdzie niefortunnie uderzył w kamień i utonął. Od tego dnia córka pana zamku była tylko smutna. Pewnego dnia, gdy zobaczyła twarz ukochanego odbitą na powierzchni Berglsteinersee, poszła do niego w wodzie. Mówi się, że dwa głazy wystające z wody są petryfikacją kochanków.

9. gigant Haymon

Był imigrantem ze Szwajcarii i mieszkał w Dolinie Inn. Pewnego dnia olbrzym Haymon zabił w pojedynku olbrzyma Tyrsusa, czego natychmiast pożałował. W ramach pokuty chciał zbudować klasztor przy wejściu do wąwozu Sill w Innsbrucku. Początkowo nie odniósł sukcesu, ponieważ jego budynek był wielokrotnie niszczony wieczorem po zakończeniu pracy przez potężnego smoka, który mieszkał w wąwozie Sill. Haymon pokonał smoka w straszliwej bitwie i wyciął bestii język. Hajmon ukończył budowę klasztoru i mieszkał w nim aż do śmierci, ciesząc się Bogiem. Mówi się, że jego szczątki, w tym język smoka, spoczywają pod ołtarzem głównym kolegiaty. Posąg giganta Hajmona stoi po lewej stronie wejścia do kościoła opactwa Wilten, a posąg Tyrsusa po prawej.

10. biała wiedźma na zamku Matzen

W czasach, gdy bawarscy rycerze najechali Tyrol, na zamku Matzen w Reith im Alpbachtal mieszkała pobożna służąca. Kobieta ta miała zdolności jasnowidzenia i dlatego była znana jako "Biała Czarownica". Władca zamku poprosił pokojówkę o radę, ponieważ wiedział, że nie przetrwa bitwy z najeźdźcami. Wrodzy wojownicy byli już bardzo blisko i mieli już Rattenberga w swoich rękach. Rada białej czarownicy była prosta: pan zamku nie powinien nic robić, tylko czekać i zobaczyć, po trzech dniach rycerze znów się wycofają. I tak też się stało. W dowód wdzięczności służąca otrzymała prawo do dożywotniego pobytu na zamku. Na czas po jej śmierci jasnowidz przepowiedział kolejny najazd z Bawarii. Dzięki gorącej smole, która miała być codziennie wylewana na atakujących, Tyrolczycy po siedmiu dniach mieli przepędzić najeźdźców na zawsze. Obrona powiodła się. "Matzen nie jest do zdobycia", powiedzieli Bawarczycy, zanim odeszli na dobre.

Newsletter Tyrolu

Góry wzywają? Tak jak nasz newsletter!

W naszym cotygodniowym biuletynie ujawniamy najlepsze wskazówki dotyczące wakacji w Tyrolu.